piątek, 25 czerwca 2010

Znak życia

No właśnie. Daję znak, że jeszcze żyję. Pochłonęła mnie sesja niestety ale już powoli widać koniec. Jeszcze mam do zrobienia 1 projekt i 2 zaliczenia i w środę powinien być koniec. A potem 2 egzaminy we wrześniu bo nie dałam już rady...

Robótkowo posucha straszna. Udało mi się od ostatniego wpisu zrobić może ze 3 rządki. Ale w przyszłym tygodniu pokażę wreszcie zaległe zdjęcia niebieskiej chusty. Tak swoją drogą widzieliście nowego Dropsa? Jakoś w zapowiedziach podobało mi się dużo więcej rzeczy niż ostatecznie będzie...

środa, 5 maja 2010

Jestem, jestem...

Witam po długiej ciszy. Spowodowana była dwoma czynnikami. Po pierwsze miałam sporo roboty ze swoją inżynierką i niestety jest to obecnie mój priorytet. A po drugie dziergałam robótkę, którą nie mogłam się pochwalić. A mianowicie chustę dla mojej Mamy, która w piątek ma urodziny. Pokazać mogę tylko zdjęcie z samego początku roboty bo później musiałam się z nią ukrywać :P Więcej zdjęć i szczegółów po weekendzie jak już nie będzie to tajemnicą :)



Robótkowo poza chustą prawie skończyłam Daisy i zaczęłam następny sweterek z Sonaty (tym razem popielatej) bazujący trochę na Oliwce. I już wiem co zrobię z zielonego Merino z poprzedniego postu! A mianowicie Ishbel (tak, wiem, papuguję :P ). Fioletowe czeka jeszcze na inspirację.

Poza tym dostałam swoje pierwsze blogowe wyróżnienie od Iwony. Bardzo, bardzo za nie dziękuję i jest mi niezmiernie miło.



To teraz 7 rzeczy o mnie:
1. Najlepiej działam po presją co widać przed każdą sesją :)
2. Mam bardzo podzielną uwagę i w sumie nie potrafię robić tylko jednej rzeczy na raz
3. Uwielbiam zieleń i fiolet a kolor niebieski toleruję tylko pod postacią jeansów (no chyba, że jest to niebieski zmieszany z zielenią ale to jedyny wyjątek)
4. Jestem maniakiem komputerowym i jest to moje hobby nr.1 :)
5. Hobby nr.2 to druty a nr.3 to książki a zwłaszcza fantasy
6. Jestem straszną panikarą i zawsze zakładam najczarniejszy scenariusz co też najmocniej objawia się przed każdą sesją
7. Marzę o psie ale póki mieszkam w domu rodzinnym niestety nie mogę go mieć ze względu na to, że wszyscy domownicy poza mną mają alergię :(

Co do nominacji to niestety mam problem bo najchętniej przekazałabym wyróżnienie każdemu kogo blog odwiedzam :)

I na koniec, co nie znaczy, że jest to punkt najmniej istotny:



Niespodzianka u Kocurka!!! Mam straszną nadzieję, że to cudo będzie moje :)

I to by było na tyle uaktualnień. Mam nadzieję, że uda mi się bywać tu bardziej regularnie. Chociaż nie obiecuję bo nie dość, że praca inżynierska do napisania to jeszcze sesja wielkimi krokami się zbliża (ale panikować zacznę dopiero za jakieś 2-3 tygodnie) :)

czwartek, 15 kwietnia 2010

Oliwka i cudne moteczki

Parę dni temu udało mi się wreszcie zszyć Oliwkę. I nawet kupiłam idealne guziki.





Wzór: DROPS jacket with ¾ sleeves and textured hem
Włóczka: Kashmir 212, 2 motki
Druty: 4mm
Czas: 08-22.03.2010

Sweter jest po prostu boski. Leży idealnie i jestem nim zachwycona. Najlepszy jaki zrobiłam :)

A oto tytułowe moteczki które, dziś odebrałam. Szły do mnie równe 3 tygodnie.





Co do Daisy to jestem już na wysokości pach ale musiałam odłożyć ją na trochę bo mam coraz mniej czasu żeby skończyć urodzinową chustę dla mojej Mamy.

czwartek, 25 marca 2010

Totalna destrukcja

Mam ewidentnie destrukcyjny nastrój. 3 swetry skończyły jako kłębki :)

Oliwka skończona i czeka aż mi się zachce ją zszyć. Szczerze nienawidzę zszywania... No i muszę dokupić guziki.

Zaczęłam robić Daisy z wściekle zielonej Sonaty. O takiej:



Niestety na drutach 2,5mm więc trochę mi się zejdzie zanim będzie co pokazać.

No i ewidentnie jest już wiosna bo naszło mnie dziś i umyłam swoje okno :)

W odpowiedzi na komentarze:

Lucyna - zdjęcia na modelce postaram się żeby były w najbliższym czasie ale nie łatwo jest mi dorwać kogoś kto by je zrobił :)

Iwona - szczerze polecam Dropsowy sweterek. Robi się naprawdę przyjemnie i jest bardzo praktyczny.

Makneta
- jak będziesz miała okazję zabierz się za ten liściasty sweterek bo robienie go to czysta przyjemność :)

wtorek, 23 marca 2010

Zaległości

Zgodnie z obietnicą pokazuję 2 zaległe swetry.





Wzór: Climbing Vines Pullover
Włóczka: YarnArt Shetland 528, zużyłam 2 motki
Druty: 4,5mm i 5mm
Czas: 16-22.02.2010

Sweterek jest super miły i ciepły. Podoba mi się niesamowicie.







Wzór: DROPS jacket with rib
Włóczka: Kashmir 26, zużyłam 2 motki
Druty: 3,5mm i 4mm
Czas: 24.02-08.03.2010

Wyszedł świetny wiosenny sweterek. W sam raz do założenia zamiast płaszcza jak jest troszkę cieplej.

Oliwka z poprzedniego wpisu jest już na ukończeniu. Muszę zrobić tylko połowę rękawów. Zaczęłam też robić urodzinową chustę dla mojej Mamy.

poniedziałek, 15 marca 2010

I gdzie ta wiosna?

Dawno się nie odzywałam ale byłam zajęta wstępnymi przygotowaniami do mojej pracy inżynierskiej. A dziś wznawiam jazdy na kursie na prawko przerwane ze względu na śnieg zalegający na placach manewrowych. I oczywiście skoro się umówiłam z instruktorem bo przez parę ostatnich dni place były czarne to musiał spaść w nocy śnieg... Zobaczcie jaki mam widok za oknem...





Truskaveczka ogłosiła zabawę blogową


Zabawa u Truscaveczki!
Zaklinamy wiosnę!


do której chętnie się przyłączę z moim zielonym sweterkiem



Zaległości w postaci dwóch sweterków pokażę w następnym poście.

poniedziałek, 22 lutego 2010

Chusta po raz drugi

Wreszcie udało mi się zrobić zdjęcia skończonej ażurowej chusty.







Wzór: Kiri
Włóczka: Angora Ram 1,5 motka w kolorze fuksjowym
Druty: 5,5mm
Czas: 11-15.02.2010

Kolor najbliższy prawdy jest na ostatnim zdjęciu. W rzeczywistości jest dużo bardziej intensywny. Jestem bardzo zadowolona z tej chusty. Jest duża, miękka i ciepła.

Sweter z bakłażanowego Shetlandu jest już na ukończeniu. W tym tygodniu powinnam go pokazać.

Niestety zaczął mi się nowy semestr więc czasu na robótki będę miała zdecydowanie mniej :(

wtorek, 16 lutego 2010

Zakupy

Chciałam pochwalić się moimi najnowszymi zakupami.

YarnArt Shetland w kolorze bordowym z ciapkami zieleni i fioletu. Kupiony dziś w mojej pasmanterii. Już powstaje z niego sweterek :)



YarnArt Fonseca w pięknym zielonym kolorze ze srebrzystym włoskiem zakupiona w e-dziewiarce. Z części powstanie pewnie jakiś szal a z reszty może jakaś bluzka.





Ażurowa chusta o której pisałam wczoraj jest już zrobiona. Zdjęcia powinny być w czwartek :)

Dziękuję za wszystkie miłe komentarze :) Dały mi potężnego kopa do dalszego drutowania :)

czwartek, 4 lutego 2010

Trójkątna chusta po raz pierwszy

Parę dni temu skończyłam robić chustę. Pierwszy raz robiłam trójkątną :) I muszę przyznać, że wyszła super.






Wzór: La La's Simple Shawl
Włóczka: Peonia 1 motek w kolorze naturalnym
Druty: 4,5mm
Czas: 7-10.02.10

Mam też na drutach taki sweterek ale powiem szczerze, że straciłam do niego serce. Mam już zrobiony tył i jeden przód. Włóczka z której robię (Rozetti First Class) jest rewelacyjna. Mięciutka, nie gryzie, ma piękny kolor i świetnie się przerabia. Druty Addi 4mm. Ale teraz musi swoje odleżeć. W związku z tym zaczęłam następną chustę tym razem ażurową :)



Sesja na szczęście już za mną :) Mam teraz nareszcie tydzień wolnego :)

Początek

Jako iż od czegoś zacząć trzeba to może zacznę od przedstawienia się :)

Na imię mam Regina, mieszkam w Warszawie i studiuję na Politechnice Warszawskiej. Na drutach robię od czerwca 2009 roku.

Niestety studia nie zostawiają mi za dużo czasu na moje hobby ale może ten blog zmotywuje mnie chociaż troszkę żeby zająć się nim bardziej systematycznie :)

Jak widać po dacie właśnie trwa sesja a ja zamiast uczyć się do mocno wymagającego jutrzejszego egzaminu z aparatury medycznej zakładam bloga :)