środa, 9 lutego 2011

Dziś bez zdjęć...

Witam po przerwie. Jutro ostatni egzamin więc powoli wracam do życia. Chociaż niestety nie do końca bo od wczoraj jestem chora :(

Śliwkowy sweter z Malwy został wczoraj praktycznie skończony. Muszę tylko przejść się po guziki ale to dopiero jutro. W między czasie zrobiłam 2 szaliki. Jeden prosty dla siebie i jeden ażurowy dla mojej Mamy. Mama swój zamierza zszyć i zrobić z niego otulacz na ramiona. Pokażę zdjęcia jak tylko będzie gotowy.

Zaczęłam nowy projekt. Pierwszy raz wymyślony całkowicie przeze mnie. Zobaczymy co z tego wyjdzie ;) W zamyśle ma to być długi, rozpiany sweter z ryżowymi plisami i kieszonkami oraz z niewielkim, okrągłym dekoltem. Zamierzam kupić do niego drewniane guziki i nadać mu trochę rustykalnego charakteru. Włóczka z której robię to 100% wełny w ładnym, kremowym kolorze.

Pomyślałam, że mogłabym dodać nową kategorię wpisów na blogu. A mianowicie recenzje włóczek z których korzystam. Co o tym sądzicie?

czwartek, 27 stycznia 2011

Update

Dziś tylko krótki update. Sesja okazała się dużo cięższa niż przewidywałam. W związku z tym jeszcze przez jakiś tydzień może dwa mnie tu nie będzie. Co nie znaczy, że porzuciłam robótki. Śliwkowy ma już cały korpus i zaczęte rękawy. Dużo do końca nie zostało ale do 31 stycznia nie zdążę na pewno. Niestety jest to robótka, która wymaga uwagi a przy nauce bywa z tym ciężko. Z tego powodu zaczęłam taki najprostszy, ściągaczowy szalik. Świetna robótka na którą nie trzeba patrzeć w czasie roboty i można się uczyć :) Do zobaczenia niedługo.

wtorek, 18 stycznia 2011

Cudna torebka do wygrania



O taką śliczną torbę można wylosować tutaj. Może mi się poszczęści i będzie moja :)

Śliwkowy sweterek powoli rośnie i korpus jest już prawie skończony. Trochę go wydłużyłam bo wolę swetry takie do pół-biodra lub nawet dłuższe. Zastanawiam się jeszcze nad długością rękawów i powoli do koncepcji zaczynają mi pasować 3/4 ale zobaczę.

wtorek, 11 stycznia 2011

Co wybrałam na styczeń

Chciałam pokazać dziś jaki projekt wybrałam na styczeń.


Ostatnio bardzo spodobały mi się swetry z krótkim rękawem. Uważam, że są całkiem praktyczne. Zamierzam robić go ostatecznie ze śliwkowej Malwy. Przyznam się, że wybór włóczki był długi i denerwujący bo zupełnie nie mogłam się zdecydować.

Zauważyłam niestety, że bardzo spadła mi prędkość robienia na drutach. Ale od sierpnia nie zrobiłam nic poza jednym bardzo prostym szalikiem więc chyba nie ma się co zbytnio dziwić.

Podaję link do swetra: Anisette Cardi

niedziela, 9 stycznia 2011

Reaktywacja

Witam po bardzo długiej przerwie. Postanowiłam reaktywować bloga ponieważ, motywował mnie do pokonania lenistwa i bardziej systematycznego dziergania :) A żeby motywacja była jeszcze większa przyłączyłam się do wyzwania Maknety które polega na tym żeby zrobić jedną sztukę odzieży miesięcznie. Natomiast moim osobistym wyzwaniem na styczeń jest sprucie wszystkich nienoszonych dziergadeł które zalegają mi w szafie. Trzymajcie kciuki i do zobaczenia niedługo :)

piątek, 25 czerwca 2010

Znak życia

No właśnie. Daję znak, że jeszcze żyję. Pochłonęła mnie sesja niestety ale już powoli widać koniec. Jeszcze mam do zrobienia 1 projekt i 2 zaliczenia i w środę powinien być koniec. A potem 2 egzaminy we wrześniu bo nie dałam już rady...

Robótkowo posucha straszna. Udało mi się od ostatniego wpisu zrobić może ze 3 rządki. Ale w przyszłym tygodniu pokażę wreszcie zaległe zdjęcia niebieskiej chusty. Tak swoją drogą widzieliście nowego Dropsa? Jakoś w zapowiedziach podobało mi się dużo więcej rzeczy niż ostatecznie będzie...

środa, 5 maja 2010

Jestem, jestem...

Witam po długiej ciszy. Spowodowana była dwoma czynnikami. Po pierwsze miałam sporo roboty ze swoją inżynierką i niestety jest to obecnie mój priorytet. A po drugie dziergałam robótkę, którą nie mogłam się pochwalić. A mianowicie chustę dla mojej Mamy, która w piątek ma urodziny. Pokazać mogę tylko zdjęcie z samego początku roboty bo później musiałam się z nią ukrywać :P Więcej zdjęć i szczegółów po weekendzie jak już nie będzie to tajemnicą :)



Robótkowo poza chustą prawie skończyłam Daisy i zaczęłam następny sweterek z Sonaty (tym razem popielatej) bazujący trochę na Oliwce. I już wiem co zrobię z zielonego Merino z poprzedniego postu! A mianowicie Ishbel (tak, wiem, papuguję :P ). Fioletowe czeka jeszcze na inspirację.

Poza tym dostałam swoje pierwsze blogowe wyróżnienie od Iwony. Bardzo, bardzo za nie dziękuję i jest mi niezmiernie miło.



To teraz 7 rzeczy o mnie:
1. Najlepiej działam po presją co widać przed każdą sesją :)
2. Mam bardzo podzielną uwagę i w sumie nie potrafię robić tylko jednej rzeczy na raz
3. Uwielbiam zieleń i fiolet a kolor niebieski toleruję tylko pod postacią jeansów (no chyba, że jest to niebieski zmieszany z zielenią ale to jedyny wyjątek)
4. Jestem maniakiem komputerowym i jest to moje hobby nr.1 :)
5. Hobby nr.2 to druty a nr.3 to książki a zwłaszcza fantasy
6. Jestem straszną panikarą i zawsze zakładam najczarniejszy scenariusz co też najmocniej objawia się przed każdą sesją
7. Marzę o psie ale póki mieszkam w domu rodzinnym niestety nie mogę go mieć ze względu na to, że wszyscy domownicy poza mną mają alergię :(

Co do nominacji to niestety mam problem bo najchętniej przekazałabym wyróżnienie każdemu kogo blog odwiedzam :)

I na koniec, co nie znaczy, że jest to punkt najmniej istotny:



Niespodzianka u Kocurka!!! Mam straszną nadzieję, że to cudo będzie moje :)

I to by było na tyle uaktualnień. Mam nadzieję, że uda mi się bywać tu bardziej regularnie. Chociaż nie obiecuję bo nie dość, że praca inżynierska do napisania to jeszcze sesja wielkimi krokami się zbliża (ale panikować zacznę dopiero za jakieś 2-3 tygodnie) :)