Oliwka skończona i czeka aż mi się zachce ją zszyć. Szczerze nienawidzę zszywania... No i muszę dokupić guziki.
Zaczęłam robić Daisy z wściekle zielonej Sonaty. O takiej:
Niestety na drutach 2,5mm więc trochę mi się zejdzie zanim będzie co pokazać.
No i ewidentnie jest już wiosna bo naszło mnie dziś i umyłam swoje okno :)
W odpowiedzi na komentarze:
Lucyna - zdjęcia na modelce postaram się żeby były w najbliższym czasie ale nie łatwo jest mi dorwać kogoś kto by je zrobił :)
Iwona - szczerze polecam Dropsowy sweterek. Robi się naprawdę przyjemnie i jest bardzo praktyczny.
Makneta - jak będziesz miała okazję zabierz się za ten liściasty sweterek bo robienie go to czysta przyjemność :)